czwartek, 19 marca 2015

GlossyBox UK March 2015

GlossyBox UK marzec 2015 czyli "Step Into Spring"


Pudełko w tym miesiącu przyszło dość późno ale w końcu jest i mogę Wam pokazać co tym razem w nim znalazłam ;) W środku było to:

-NAOBAY Moisturizing Peeling o wartości 13.71 funta:
Produkt z którego cieszę się najbardziej! Od dawna szukałam dobrego peelingu (lato coraz bliżej!) a ten jest organiczny, nie testowany na zwierzętach, posiada certyfikat ECO CERT.
Pokładam w nim duże nadzieje, od jutra zabieram się do testów :)


-Essence Lash Princess Volume Mascara o wartości 3.30 funta:
Nie chce mi się nawet pisać, że to KOLEJNA maskara! Ostatnio kilka oddałam mamie, zostawiając sobie tylko próbkę maskary Clinique i dobrze zrobiłam bo od tego czasu dzięki Glossybox przybyły do mnie dwie nowe ;) Ta ma prześliczne opakowanie! (ozdoby na nakrętce są zrobione z gumy, ot taki bajer ;))


-Dove Advanced Hair Series Youthful Vitality Shampoo & Conditioner- próbki po 50 ml każda:
Szampony Dove były dla mnie zbyt kremowe i moje włosy nie bardzo je lubiły dlatego ostatni raz kupiłam je kilka lat temu, gdy jako nowość weszły do sklepów ;) Ale z chęcią je przetestuje ponownie a co mi tam ;)
Opakowania, które dostałam są idealne na wyjazd, więc pewnie skorzystam z nich dopiero w wakacje ale już teraz mogę napisać, że ślicznie pachną ;)


-ncLA Nail Lacquer o wartości 13 funtów:
Lakierów nigdy dość a ja dostałam bardzo ładny kolor o śmiesznej nazwie "Like... Totally Valley Girl". Jest to blady róż, który niestety ciężko mi było uchwycić na zdjęciu dlatego wkleję Wam dodatkowo zdjęcie promo, które moim zdaniem również jest przekłamane bo zbyt blade :/



-Carmex Moisture Plus Ultra Hydrating Lip Balm o wartości 4.49 funta:
Zawartość witaminy E, wyciąg z aloesu i masełko shea- brzmi fajnie, zobaczymy jak się sprawdzi.


Produkt, któwy znajdziemy w następnym miesiącu:


Każdy z pokazanych wyżej kosmetyków wykorzystam, więc nie jest chyba aż tak źle ;)
Oczywiście mogę się przyczepić za kolejną maskarę oraz za drogeryjny i łatwo dostępny Dove ale... mimo to pudełko mi się podoba! A Wam? ;)

czwartek, 12 marca 2015

Garnier Ultimate Blends z olejkiem z awokado i masłem shea

Gdy mieszkałam jeszcze w Polsce to szampony i odżywki do włosów Garnier należały do moich ulubionych. Używałam głównie ten z olejkiem arganowym i żurawiną, później przerzuciłam się na nowość z serii Sekrety Prowansji z morelą ale generalnie praktycznie każdy rodzaj bardzo mi odpowiadał.
Kosmetyki te spełniały swoją rolę czytaj szampon dobrze mył włosy a odżywka świetnie radziła sobie z kołtunami :)
Po przyjeździe do UK doznałam lekkiego szoku, gdy okazało się, że owych produktów nie można tam kupić! Przetestowałam wiele innych firm i jakoś dawałam sobie radę aż tu nagle pewnego pięknego dnia znalazłam Garnier'a w Asdzie!! :)
Skusiłam się na Garnier z olejkiem z awokado i masłem shea.


Szampon posiada idealną dla mnie konsystencje, nie jest zbyt gęsty ale też nie przelewa mi się przez palce. Dobrze myje, pieni się i łatwo spłukuje :) a do tego wszystkiego jest wydajny!



O odżywce już wcześniej słyszałam wiele dobrego (dlatego właśnie ją kupiłam jako pierwszą!) i sama również stałam się jej fanką :) I o ile szampon raz na jakiś czas zmieniam tak odżywce jestem wierna już od prawie roku!
Najważniejsze dla mnie jest to, że dzięki niej bardzo łatwo jest mi rozczesać moje długie i gęste włosy (a uwierzcie mi nie jest to wcale łatwe zadanie!), które po myciu są mięciutkie i przyjemne w dotyku :) Do tego ładnie pachnie i jest wydajna.



Jestem bardzo zadowolona z tego duetu i Wam również go polecam :)
Znacie? używacie? a może inny rodzaj z rodziny Garnier podbił Wasze serca? :)

środa, 4 marca 2015

Glamour UK april 2015

Raz na jakiś czas do brytyjskiej edycji Glamour dodawane są ciekawe prezenty.
W tym miesiącu mamy do wyboru jeden z czterech różnych produktów marki balance me.


Przyznać się muszę, że nie znałam wcześniej tej firmy ale skusiły mnie napisy na tubkach "98.8% natural" ;)
Bardzo lubię naturalne kosmetyki w związku z tym nie mogłam darować sobie ich wypróbowania, zwłaszcza za taką cenę! ;)
Dostępne były takie:


a ja skusiłam się na pure skin face wash oraz na super moisturising body wash



Po przyjściu do domu wygooglowałam sobie co nieco na temat tej firmy i o to co się dowiedziałam:
- "Balance Me to naturalne kosmetyki do ciała, bogate w olejki eteryczne, w których skuteczna pielęgnacja ciała idzie w parze z działaniem aromaterapeutycznym"
- "Produkty Balance Me zawierają w swoim składzie składniki pochodzenia roślinnego, z wyjątkiem nierafinowanego wosku pszczelego oraz lanoliny (pozyskiwanej z wełny owczej). Lanolina jest składnikiem kremu do rąk, wosk pszczeli znajduje się w kremie do rąk oraz w miętowym pilingu do ciała"

Brzmi fajnie zobaczymy jak będzie w praktyce ;)
A Jakie są Wasze doświadczenia z tą firmą? Znacie? lubicie?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...