Nigdy nie miałam dużego problemu z owłosieniem twarzy ale pojedyncze włoski nad górną wargą co jakiś czas mi się pojawiały... i co wtedy robiłam? Pęseta w ruch i po problemie ;)
Jednak pewnego dnia wymyśliłam sobie, że chyba pora zabrać się do tego ciut bardziej profesjonalnie.
Zaopatrzyłam się w plasterki do depilacji firmy Joanna:
Jedno opakowanie zawiera 12 pojedynczych plastrów (a tak na prawdę to 6 sklejonych ze sobą) oraz malutką tubkę z oliwką. Plasterki są dość duże, więc ja przecięłam je na pół!
Sposób ich użycia jest (nawet dla takiego laika jak ja ;)) bardzo prosty:
Po pierwszej depilacji byłam bardzo zaskoczona ilością usuniętych włosów! Nawet nie przypuszczałam, że miałam ich aż tyle ;) Mimo to potrzebowałam użyć również pęsety! Załączona oliwka dobrze poradziła sobie ze zmyciem resztek wosku ze skóry ale uwaga! jest ona dość rzadka i lubi wylewać się z opakowania.
Zabieg ten w ogóle mnie nie podrażnił ani co ważne nie uczulił.
Dla zainteresowanych podaję składy:
Włoski zaczęły mi odrastać już po ok 2 tygodniach ale były dużo słabsze i mniej widoczne. Spodziewałam się, że efekty będą bardziej trwałe!
Uważam jednak, że za tak niską cenę warto je wypróbować! Na pewno jeszcze kiedyś je kupię ale teraz poszukam czegoś nowego ;)
Używałyście tych plasterków? Byłyście z nich zadowolone?
To chyba najlepsze plasterki do depilacji jakich używałam :) Próbowałam innych, ale zawsze wracałam do tych :)
OdpowiedzUsuńchyba muszę przyznać Ci rację! Teraz używam tych z Veet'a i one do pięt nie dorastają tym z Joanny!
OdpowiedzUsuń